środa, 16 lipca 2014

Szybkoobsługowy sklep

Pomysł na biznes: Sklep szybko obsługowy

Lokalizacja: miasto


Na wzór McDrive, Drive-through.

Klient podjeżdża (samochodem dla jasności) do stanowiska z listą artykułów. Zaznacza na ekranie dotykowym listę artykułów bądź mówi za pośrednictwem mikrofonu do pracownika sklepu co zamawia. Następnie kierowany jest do jednego z kilku okienek, płaci i czeka na zamówiony towar.


Pomysł o tyle ciekawy, że bardzo rzadko spotykany (jeśli w ogóle taki jest) w Polsce. Może to znacznie skrócić czas zakupów. Pracownicy sklepu najlepiej wiedzą gdzie jest dany towar.
Podobne rozwiązanie wprowadzono w hipermarketach robiąc kasy samoobsługowe (np. cztery nadzoruje tylko jeden pracownik) i jedną kolejkę do kilku kas gdzie system komputerowy przydziela klientów do odpowiedniego stanowiska. ma to same plus. Nikt już nie musi chodzić i szukać kasy gdzie jest najmniejsza kolejka czy takiej -kilku klientów ale z  małą ilością zakupów. Pomimo, że kolejki bywają długie to jednak bardzo szybko się przesuwają i nie wywołują w klientach zniecierpliwienia (czasem irytacji).

Wracając do "szybkiego" sklepu:

Plusy- szybkość obsługi, duża skala, odpada duża ilość rozmaitych kosztów (od personelu sprzątającego a kończąc na wózkach zakupowych), możliwość pracy całą dobę (24h/7dni), brak potrzeby parkingu, bezpośrednie targetowanie, ogólnie szereg możliwości. Dla osoby kreatywnej wręcz niesamowite pole do zagospodarowania. Myśląc tylko chwilę na ten temat już przyszło mi do głowy kilkanaście pomysłów.

Minusy- prawdopodobnie to co zawsze w tego typu sprzedaży czyli klient nie ma możliwości dotknięcia i obejrzenia z bliska produktu a co za tym idzie wybiera takie, które już zna.( chyba, że to plus jeśli popatrzymy na to od strony sprzedaży tylko popularnych produktów-w magazynie nie zalega towar). Drugi minus to koszt systemu komputerowego i sprzętu do obsługi klientów.

Ps. w dobie ciągle zmieniających się potrzeb gdzie idziemy falą: od małych sklepów osiedlowych, domów towarowych, supersamów, marketów do hipermarketów i galerii. Teraz mamy fale zwrotną czyli hipermarkety i galerie, dyskonty, mniejsze sklepy (wyspecjalizowane), kończąc na małych osiedlowych (typu żabka, fresh). Ten pomysł może zmieścić się pomiędzy więc będzie ciągle na fali.



Fletch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz